Naftowe ultimatum dla Rosji. Bolesny cios ze strony G7

Zgoda na uszczuplenie zysków ze sprzedaży paliw albo okaleczenie na lata zdolności eksportowych – to dylemat, przed którym chce postawić Kreml koalicja pod przywództwem USA.

Grupa G7, zrzeszająca najbogatsze kraje demokratyczne, osiągnęła w piątek porozumienie polityczne w sprawie limitu cen na rosyjską ropę i produkty naftowe. Jak wskazują rozmówcy DGP, mechanizm ten może być najboleśniejszym ekonomicznym ciosem w agresora od początku wojny w Ukrainie.

Podporządkowanie się limitowi ma być warunkiem dostępu do usług firm z krajów G7 umożliwiających transport ropy. Będzie to istotne zwłaszcza z punktu widzenia ubezpieczeń dostaw morskich – ponad 90 proc. tego rynku jest kontrolowane przez kraje „siódemki”. Jeśli – jak liczą na to zwolennicy projektu – większość rynku, także poza Europą, podporządkuje się wytycznym G7, Rosja będzie musiała obniżyć ceny albo pogodzić się z ograniczeniem na długie lata swoich mocy produkcyjnych.