Nie będzie 500 Himars-ów, ale ma być za to sprzęt z Korei

Z USA kupimy nieco ponad 200 wyrzutni rakietowych dalekiego zasięgu. Za to prawie 300 podobnych systemów pozyskamy z Korei, która oferuje szybszy czas dostaw.

Zwiększamy zdolności wojsk rakietowych i artylerii. Podpisałem zapytanie ofertowe dotyczące pozyskania około 500 wyrzutni M142 HIMARS na potrzeby ponad 80 baterii systemu. Planujemy wysoki poziom polonizacji sprzętu i jego integrację z polskim systemem zarządzania walki – zapowiedział pod koniec maja minister obrony Mariusz Błaszczak. Później, na początku lipca, podobnie wypowiedział się prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Chcemy mieć 500 HIMARS-ów, czyli więcej, niż dotychczas wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych – zapowiadał polityk w Kielcach.

Tymczasem już pod koniec sierpnia wicepremier Błaszczak w wywiadzie dla Polska Times mówił tak: – Rozmawiamy z naszymi partnerami z Korei Południowej w zakresie potencjalnego pozyskania i wspólnego rozwoju wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych na podwoziu kołowym K239 Chunmoo. Jest to o tyle istotne, że nasze zamówienie dotyczące wyrzutni rakietowych HIMARS musi uwzględniać moce produkcyjne amerykańskiego przemysłu oraz potrzeby Armii Stanów Zjednoczonych w tym zakresie.