Szefowie służb wywiadowczych Niemiec oskarżyli rządzącego Rosją Władimira Putina o to, że inwazją na Ukrainę dokonał de facto ataku na cały Zachód. Ostrzegli przed dalszymi działaniami Rosji; niewykluczone są nawet morderstwa polityczne w Niemczech – informuje w poniedziałek portal tygodnika „Spiegel”.
Działania Putina są „deklaracją wojny wobec całego wolnego demokratycznego świata” – powiedział szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadu (BND) Bruno Kahl. Tląca się rywalizacja systemowa przerodziła się w otwartą walkę – oświadczył z kolei prezes Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Thomas Haldenwang.
Atak Rosji na Ukrainę jako „game changer”
Obaj wypowiedzieli się w poniedziałek na posiedzeniu w Bundestagu. Raz w roku parlamentarna komisja kontroli, która zwykle obraduje w tajemnicy, zbiera się na publicznym posiedzeniu i zwraca się do szefów trzech federalnych służb wywiadowczych – BND, BfV i Służby Kontrwywiadu Wojskowego (MAD) – o ocenę bieżących spraw.
Atak Rosji na Ukrainę to „game changer” we wszystkich dziedzinach polityki związanych z bezpieczeństwem – oznajmił szef BfV Haldenwang. Ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo wewnętrzne Niemiec. Rząd niemiecki w kwietniu wydalił z kraju 40 rosyjskich szpiegów. Ale to bynajmniej nie wszyscy – powiedział szef Urzędu Ochrony Konstytucji.
Scenariusze sięgające morderstw w Niemczech
Obniżył się próg prognozowanych działań rosyjskich służb specjalnych w Niemczech. BfV opracowało scenariusze sięgające nawet morderstw w Niemczech – relacjonuje „Spiegel”.
W 2019 roku poruszenie wywołało zabójstwo obywatela Gruzji na uchodźstwie w Berlinie. Badania przeprowadzone przez „Spiegla” oraz portale Bellingcat i Insider udowodniły, że zbrodnia została zlecona przez rosyjskie służby specjalne – przypomina portal.