DLACZEGO NIE MOŻNA SPAĆ W BIELIŹNIE?

Spać w majtkach czy bez nich? Pytanie tylko na pierwszy rzut oka wydaje się trywialne; ponieważ kwestia ta nie doczekała się jeszcze artykułów naukowych ani szczegółowej dyskusji w badaniach medycznych, kwestia bielizny nocnej ma poważne konsekwencje. 

Czy powinniśmy spać w majtkach czy bez? Oto jest pytanie. 

To pytanie może wywołać lekki uśmiech na twarzy. Kultura spania w bieliźnie jest nieco inaczej postrzegana w różnych krajach. Na przykład w Europie Zachodniej jest mało prawdopodobne, aby jakakolwiek kobieta pomyślała o spaniu w majtkach. I to jest dobre dla zdrowia – analizuje dr Zofia Borowiec, specjalista ginekologii i położnictwa. Bo kiedy śpimy bez majtek, zmniejsza się produkcja śluzu, a ten produkowany zwykle wysycha. Dlatego nieograniczony przepływ powietrza jest korzystny dla zdrowia okolic intymnych, ponieważ w wilgotnych miejscach drożdże i bakterie rozwijają się i namnażają szybciej. 

Śluz to fizjologiczna substancja wytwarzana przez błonę śluzową i gruczoły pochwy, przedsionka pochwy i szyjki macicy. Pełni on wiele przydatnych funkcji. 

Dzięki tej wydzielinie organizm kobiety może oczyścić swój układ rozrodczy ze zbędnych substancji: bakterii czy martwych komórek. Ponadto przygotowuje do różnych faz cyklu menstruacyjnego, utrzymuje prawidłowe pH pochwy, zapobiega infekcjom intymnym i ogólnie informuje o stanie zdrowia. Bez śluzu stosunki intymne są bolesne i prowadzą do mikrourazów błon śluzowych i delikatnej skóry strefy intymnej. 

Wydzielina z pochwy zdrowej kobiety może być przezroczysta, biała lub kremowa. Mają jednorodną konsystencję i neutralny zapach. Wszystko to jest całkiem naturalne i nie powinno budzić niepokoju.  

Oczywiście, gdy pojawiają się objawy charakterystyczne dla infekcji: inny zapach, zaczerwienienie skóry lub ból, sytuacja wymaga pilnej konsultacji ze specjalistą. 

Ważne jest, aby pamiętać, że jeśli strefa intymna w ciągu dnia i nocy jest podrażniona przez ciało obce, na przykład bieliznę, wówczas zwiększa się produkcja śluzu.  

Ponadto mamy tendencję do prania bielizny w perfumowanych proszkach i płukania ich w pachnących płynach. Lubimy też koronkowe majtki, które nie są przyjazne dla sromu i pochwy, poza tym depilujemy te okolice i myjemy licznymi środkami do higieny intymnej. Wszystko to podrażnia delikatną skórę kobiecych narządów, wysusza ją i może prowadzić do alergii i infekcji. Nośmy więc koronki, depilujemy się i dbajmy o siebie. Ale mądrze i z umiarem.  

Lekarz zaleca noszenie na noc bawełnianej koszuli nocnej lub piżamy (jeśli nie lubimy spać nago). 

Ale powinna być luźna, a nie jak obcisłe legginsy. Jest to zarówno zdrowsze, jak i bardziej dostępne dla nas. Dajmy naszym okolicom intymnym odpocząć od podrażnień, przynajmniej na noc. To jak maseczka podczas pandemii: non stop, non stop. Czy ktoś to lubi? Skóra rzeczywiście tego nie lubi” – radzi ginekolog. 

Mężczyźni również powinni wziąć sobie te zalecenia do serca i nosić do łóżka luźne spodnie od piżamy lub bokserki. To nie przypadek, że ich jądra znajdują