Olga Bończyk, aktorka i piosenkarka, po wielu latach w końcu ujawniła głęboką prawdę o bliskich swojej najlepszej przyjaciółce, objawienie, które niesie ciężar jej lat milczenia.
Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja 2017 r. Tego dnia życie Olgi Bończyk zmieniło się na zawsze.
Wniosła wiele do tej przyjaźni. Artyści byli sobie bliscy, a ich głosy idealnie się ze sobą łączyły. Podczas wspólnych koncertów Zbigniew Wodecki powiedział jej kiedyś, że byli tak zsynchronizowani, że ich oddechy i frazy były takie same.
Ta wyjątkowa przyjaźń zakończyła się wraz ze śmiercią artysty. Przeszedł operację pomostowania aortalno-wieńcowego w prywatnej klinice w Warszawie, ale doznał poważnych powikłań, które doprowadziły do udaru. Po tym wszystkim Olga Bończyk w końcu zabrała głos w sprawie ogromnej presji, z jaką się mierzyła, nie tylko ze względu na medialne spekulacje na temat jej związku ze Zbigniewem Wodeckim, ale także ze strony bliskich artystki, którzy atakowali ją w mediach w bardzo niemiły sposób.