Komisja ds. badania wpływów rosyjskich planuje podjęcie kroków wobec Antoniego Macierewicza, byłego szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, który może zostać oskarżony o zdradę dyplomatyczną. Za takie zarzuty grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Sprawa dotyczy kontrowersyjnych decyzji dotyczących zakupu strategicznego sprzętu wojskowego oraz niepokojących kontaktów z obywatelami Federacji Rosyjskiej. Szczególną uwagę śledczych przyciąga zakup samolotów-tankowców. Macierewicz, pełniąc funkcję ministra, zdecydował się na rezygnację z uczestnictwa w międzynarodowej inicjatywie zakupowej i zainicjował krajowy program „Karkonosze”, który miał na celu samodzielne pozyskanie maszyn. Program zakończył się niepowodzeniem, ponieważ żadna maszyna nie trafiła do polskiej armii.
Najnowszy raport zespołu Ministerstwa Obrony ujawnia liczne nieprawidłowości związane z działalnością podkomisji smoleńskiej, którą kierował Macierewicz. W dokumencie podniesiono wątpliwości dotyczące pendriva zawierającego dane o katastrofie smoleńskiej, który Macierewicz otrzymał od obywatela Rosji. Były minister przekazał ten nośnik Służbie Kontrwywiadu Wojskowego dopiero po pięciu dniach, a rosyjski obywatel opuścił Polskę przez przejście graniczne z obwodem królewieckim.
Dodatkowo, udokumentowano spotkania Macierewicza z osobą, która posługiwała się sfałszowaną tożsamością, przedstawiając się jako Brytyjczyk. Premier Donald Tusk podkreślił znaczenie raportu komisji, wymieniając kluczowe słowa: „Macierewicz, prokuratura, zdrada”. Ministerstwo Obrony zamierza skierować 41 zawiadomień do prokuratury, z czego 24 dotyczą bezpośrednio Antoniego Macierewicza. Na zarzuty polityk odpowiedział, stwierdzając, że nie boi się oskarżeń, podkreślając, że prawda nie uległa zmianie od czasu, gdy Tusk obalał rząd Jana Olszewskiego w 1992 roku.