Premier Donald Tusk ogłosił konieczność przeprowadzenia nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2024. Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef rządu przedstawił informacje dotyczące stanu finansów publicznych, które są zaskakujące i niepokojące.
Przyczyny planowanej nowelizacji budżetu są związane z istotnymi zmianami w gospodarce. Minister finansów Andrzej Domański, podczas Europejskiego Kongresu Nowych Idei w Sopocie, ujawnił, że wpływy z kluczowych podatków, takich jak VAT i CIT, oraz z praw do emisji CO2 znacząco spadły w porównaniu do pierwotnych prognoz.
Jak zauważył premier, większy deficyt budżetowy wynika z pozytywnych zmian gospodarczych, takich jak spadek inflacji do 3,7 proc., podczas gdy wcześniejsze założenia wskazywały na poziom 6,6 proc. Mimo tego, resort finansów potwierdza, że wpływy z VAT wciąż utrzymują dwucyfrowy wzrost w skali miesięcznej, co jest pozytywnym sygnałem.
Jednak sytuacja finansowa samorządów jest niepokojąca, a premier Tusk nie ukrywał powagi tej sytuacji, informując o krytycznym stanie niektórych jednostek terytorialnych. Wskazał na poważne zagrożenia dla wypłat wynagrodzeń dla nauczycieli w niektórych regionach.
Minister finansów zaproponował nowelę budżetu, podkreślając, że deficyt musi zostać rzetelnie uwzględniony w nowym projekcie ustawy. Premier Tusk dodał, że problemy z finansowaniem samorządów są wynikiem decyzji poprzedniego rządu, w tym wprowadzenia Polskiego Ładu, co miało drastyczny wpływ na ich kondycję finansową.
Rząd planuje przyspieszyć wypłatę tzw. „kroplówki finansowej” dla samorządów, aby złagodzić skutki tych problemów. Mimo zwiększenia deficytu budżetowego, premier zapewnił, że nie będzie cięć w zaplanowanych wydatkach. Ministerstwo Finansów pracuje nad konkretnymi rozwiązaniami, które mają zostać przedstawione w ramach nowelizacji.
Jednak rząd stoi również przed wyzwaniami ze strony Komisji Europejskiej, która nie wyłączyła wydatków na obronność z procedury nadmiernego deficytu. Minister Domański potwierdził te niepokojące wiadomości, informując, że rząd rozważa możliwość emisji obligacji obronnych, aby sfinansować wydatki związane z dozbrajaniem armii.