W piątkowe popołudnie na stacji kolejowej w Gorzowie panował chaos

Pasażerowie zostali na lodzie, ponieważ ich pociąg był opóźniony. Była też słaba komunikacja i brak informacji. Wielu pasażerów zostało na peronie z biletem, ale bez pociągu.

Pasażerowie czekali na pociąg do Poznania o 16:51, który miał 15 minut opóźnienia. Weszli do budynku dworca, aby zostać, ale musieli długo czekać. Pociąg przyjechał o 17:00, z 9-minutowym opóźnieniem, a następnie opuścił dworzec dwie minuty później. Jak mówi nasz czytelnik Robert, pasażerowie dowiedzieli się o tym dopiero później, ponieważ gdy pociąg ruszył, głośniki poinformowały ich, że wkrótce dotrze na peron. Więc pasażerowie czekający w budynku dworca wybiegli na peron, myśląc, że mają jeszcze czas, ale wszystko, co widzieli, to tylne światła pociągu. Jeden z naszych czytelników napisał: „To jakiś żart! Nie każdy musi stać na mrozie przez kilkanaście minut, gdy pojawia się informacja, że ​​pociąg jest opóźniony. Zaufaliśmy komunikatom, a okazały się one zupełnie oderwane od rzeczywistości”.

Zdenerwowani pasażerowie, którzy prawdopodobnie przez pomyłkę stracili kontakt z innymi pociągami na stacji Krzyż, chcieli się dowiedzieć, dlaczego zostali wprowadzeni w błąd. Udali się więc do jednego z okienek na stacji kolejowej w Gorzowie. Jeden z naszych czytelników przysłał nam wiadomość, że kasjer tylko wzruszył ramionami i nie wyjaśnił, dlaczego komunikat pojawił się dopiero po odjeździe pociągu.

Kolejne odwołanie. Pasażerowie nie mieli alternatywy, ale to nie był koniec problemów tego dnia. Pasażerowie czekający na pociąg do Zielonej Góry o 17:35 usłyszeli, że ich podróż została odwołana bez żadnego transportu zastępczego! Wielu liczyło na autobus, co jest standardem w takich sytuacjach. Ale tym razem nie podano żadnej alternatywy, pozostawiając pasażerów dosłownie i w przenośni na lodzie.

Czy ktoś w ogóle przejmuje się pasażerami? Jeden z pasażerów był zirytowany. Pociąg nie przyjechał i nikt nie powiedział im, co robić.

Ostrzeżenie: nie ufajcie głośnikom. To, co wydarzyło się na stacji w Gorzowie, jest kolejnym dowodem na to, że pasażerowie nie mogą polegać na systemie informacji kolejowej. Jeśli planujesz podróż, nie polegaj na komunikatach, bo możesz się rozczarować. Sytuacja na stacji w Gorzowie jest powszechna: informacja jest zdezorganizowana, brakuje komunikacji, a pasażerowie są ignorowani.